PO DRUGIEJ STRONIE TEJ ZABAWNEJ BRANŻY JEST DRUGA STRONA TEJ ZABAWNEJ BRANŻY.
Młody biznesmen - wizjoner. Jest członkiem samorządu studenckiego, właścicielem małego klubu, fundacji zbierającej pieniążki na pieski albo małego startupu, który za pół roku ma zdetronizować google, facebooka i w ogóle wyjebać internet w kosmos. Ma wielkie plany i wymagania, ale budżet jak Somalia PKB. Płaci wejściówkami na imprezy lub konferencje, na które nikt nie chodzi, kuponami zniżkowymi na swój (a jakże) chuja warty produkt lub barterową reklamą na swojej stronie, która jest wiecznie w wersji beta. Pieniędzy jako takich nie uświadczysz. Mimo wszystko jest pewny, że kreatywnym podejściem do reklamy można przenosić góry. Przeczytał to ostatnio w biografii Steve’a Jobsa, którą traktuje jak biblię i cytuje przy każdej okazji z wielkim namaszczeniem, zamykając przy tym oczy i lekko drżąc. Więcej >>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz